Jeśli ktoś uważnie przyjrzał się rozgrzewającym się zawodnikom Enerpolu Gdynia i Dzikiego Westu to mógł spodziewać się już, że faworytem wcale nie będzie ekipa Jerzego Kani. Dziki West wzmocnił się tak bardzo, że dość pewnie pokonał Enerpol ! Na boisku zobaczyliśmy zawodników, którzy mogli pochwalić się przeszłością ekstraklasową oraz takich, którzy wciąż zawodowo biegają za piłką.
W innych meczach emocji też nie brakowało. W III Lidze zwycięstwo odniosła Gała bez Przypału, a w Ekstraklasie Śledzie i Chylonia DT City.
- Na początek środowych zmagań Gała bez Przypału dość pewnie pokonała Water Team. Do przerwy wprawdzie było to tylko dwubramkowe prowadzenie, ale po zmianie stron goli zaczęło przybywać. Swoje trafienia zaliczył także Water Team i ostatecznie skończyło się wynikiem 6:3.
- Pierwszym meczem Ekstraklasy był pojedynek Śledzi z JR Pogórze. Mecz od początku kontrolowali żółto-niebiescy, ale o mały włos nie przegraliby pojedynku na własne życzenie. wystarczyły trzy minuty, aby ze stanu 7:4 zrobiło się 7:7. Decydujący głos należał jednak do Śledzi, w barwach których aż 7 goli zdobył Michał Kajak!
- Sporo kibiców zgromadził pojedynek Enerpolu z Dzikim Westem. W składzie tych drugich zobaczyliśmy m.in. byłych piłkarzy Arki Gdynia czy wciąż obecnych zawodników klubów III-ligowych. Przemysław Trytko czy Paweł Brzuzy walnie przyczynili się do zwycięstwa żółto-niebieskich. Wynik meczu został ustalony praktycznie w pierwszej połowie. Dziki West prowadził 6:1 i w drugiej odsłonie kontrolował wydarzenia na boisku. Dopiero w końcówce meczu Enerpol zaczął zdobywać bramki z większą intensywnością i ostatecznie różnica pomiędzy zespołami to tylko trzy gole.
Otwartym pozostaje pytanie czy na każdy ligowy mecz Dziki West zdoła zebrać tak silną kadrę? Jeśli tak to może być jednym z pretendentów do wywalczenia tytułu. - Na zakończenie dnia trzy punkty zainkasowała Chylonia DT City, która okazała się lepsza od KM PSP Gdynia. Zadowolony z postawy swojego zespołu był Ireneusz Ciecierski, który spokojnie obserwował boiskowe wydarzenia. Jednoczenie tuż po meczu już zastanawiał się jak w kolejnym spotkaniu zainkasować komplet punktów, a więc pokonać bardzo groźne Śledzie. Ten mecz na zakończenie niedzielnych zmagań w NL6.
