Crystal Soldiers deklasują Studio Prime JBG! Szalony mecz Biomaru z Polską Gurom!

W środę rozegrane zostały dwa, zgoła odmienne pojedynki! Crystal Soldiers zdemolowało Studio Prime JBG i to dosłownie. Beniaminek pokonał doswiadczone JBG 28:6, a dla drużyny Damiana Pobłockiego, był to chyba najbardziej niechlubny występ pod względem straconych goli w jednym spotkaniu. Kolejna para to OZE Biomar i Polska Gurom, tam już jednostronnie nie było. Polska wygrała 7:4 i zgarnia bardzo cenne 3pkt., ale trzeba dodać że to Biomar w tym meczu prowadził i grał nawet przez 5 minut w przewadze, ale tego niestety nie wykorzystał. Zapraszamy do obszerniejszej relacji.

• Crystal Soldiers, jak i Studio Prime JBG podeszli do meczu z 6-osobową kadrą, bez żadnych zmian. Crystal Soldiers nie dawno dopiero pierwszy raz zgarnęli komplet punktów, rywal zaś miał ich na koncie 10. Przebieg meczu nie odzwierciedlał miejsca w tabeli. Soldiersi dosyć szybko zaczęli strzelanie. W pierwszej połowie urządzili sobie festiwal strzelecki, pakując piłkę do bramki JBG aż 14-krotnie, stracili natomiast jedynie jednego gola. JBG tego dnia nie wyglądało na drużynę z poprzednich kolejek. W drugiej połowie wybijali ze swojej siatki piłkę tyle samo razy co w pierwszej odsłonie. Zieloni zagrali trochę bardziej na luzie,przez co rywal miał więcej czasu i miejsca na stworzenie swoich akcji. Kilka z nich wykończyli skutecznie. Na osłodę JBG pozostaje trafienie z połowy po przelobowaniu bramkarza. Ekipa Damiana Pobłockiego zapewne szybko będzie chciała zmazać plamę, a Crystal Soldiers po kolejnym,drugim zwycięstwie pnie się w górę!
• OZE Biomar i Polska Gurom chciały zdobyć max. punktów w tym starciu. Odważniej do natarcia ruszył Biomar, a to sie opłaciło, ponieważ wyszli na 1:0. Polska Gurom po stracie gola starała sprawnie się otrząsnąć. Po golu na remis, nakręcili się na więcej. Do połowy czerwoni wygrywali 3:1, a mogli jeszcze więcej bo po jednym ze strzałów z dystansu piłka odbiła się od słupka. W drugiej odsłonie 5 minut po wznowieniu zawodnik Polski ujrzał od sędziego czerwony kartonik,za groźnie wyglądający wślizg w stopę przeciwnika. Bez żadnych dyskusji zszedł poza linię autową. Biomar próbował wykorzystać grę w przewadze. Najpierw trafił na 2:3, żeby po chwili dostać bramkę z kontry i znowu były dwie bramki różnicy. Polska Gurom wytrzymała ciśnienie w tym meczu i wygrała ostatecznie 7:4. Bardzo dobrze wyglądali tego wieczoru obaj bramkarze. Tomasz Plichta jak to ma w zwyczaju lubi pomagać kolegom w ofensywie i strzelił gola, wychodząc od własnej bramki, przy tym nie podając po drodze nikomu i mijając wszystkich razem z goalkeeperem. Igor Drenda za cenne interwencje, które pozwoliły zespołowi dopisać trzy oczka został zasłużenie wybrany zawodnikiem meczu.