Menu Zamknij

Mistrz już praktycznie znany! Walka o drugie miejsce w Ekstraklasie nabiera rozpędu!

Tym co najbardziej nas ekscytowało w poniedziałkowy wieczór, była inauguracja rundy dodatkowej w Ekstraklasie. Mecz Chyloni DT z IXODI Nevada pokazał nam, że walka i wicemistrza będzie ekscytująca i najprawdopodobniej trwać będzie do ostatniej kolejki. Inaczej sprawa wygląda natomiast z mistrzostwem, który jest już praktycznie znany. Enerpolowi brakuje już wszak tylko 3 punktów do ,,majstra” i chyba nikt nie wątpi, że drużyna ta nie skompletuje takiego dorobku w trzech meczach jakie jeszcze niebiesko-żółtym zostały do końca! 

  • Awaria jest jednym z zespołów zagrożonych relokacją do niższej ligi. Alexander natomiast celuje w awans na zaplecze Ekstraklasy. Pasiaki były w tym meczu jednak bardzo zmotywowane, a dodatkowo rywal grał bez swojego lidera. Dlatego też, w pierwszej połowie nie było widać różnicy punktowej jaka w tabeli dzieli oba zespołu i po 20 minutach mieliśmy zacięte 1:1. Tuż przed przerwą każda z ekip poprawiła swój dorobek, lecz wciąż jedni i drudzy mieli taką samą liczbę goli. Po przerwie worek z bramkami nieco się poluzował. Po kilku akcjach Alexander prowadził 4:3 i był bardzo bliski kolejnego trafienia, lecz strzał na pustą bramkę powędrował tuż nad bramką! Sytuacja ta zemściła się z trzykrotną siła, gdyż w kilka minut ze stanu 3:4, Awaria wyszła na prowadzenia 6:4. Alexander miał jednak szansę na remis. Najpierw ,,skontaktował” by w ostatniej akcji meczu nie wykorzystać akcji sam na sam, która zaprzepaściła ich możliwości zdobycia chociażby punktu.
  • W I lidze mierzyli się sąsiedzi w tabeli, którzy w dorobku mieli po tyle samo punktów! Orłowu ewidentnie spodobała się taktyka z lotnym bramkarzem, ponieważ tym razem również ją zastosowali. Pierwsze minuty nie przyniosły goli, ale jak już jedni zaczęli strzelać, drudzy nie mogli być gorsi i mieliśmy 4:2 do przerwy dla bordowych. W drugiej połowie Orłowo zaczęło oddawać dużo strzałów z dystansu, co pozwoliło im odskoczyć na jeszcze większą różnicę. Tanie Blachy stratę tą minimalnie zniwelowały, lecz na odrobienie wyniku nie było szans i to rywal wywalczył trzy punkty po tym gradzie goli.
  • Zainaugurowaliśmy grupę mistrzowską w Ekstraklasie i to od razu w jakim stylu! Spotkanie otworzyło się bramką dla Nevady, na co jednak Chylonia szybko odpowiedziała golem na 1:1. Początek i tak należał do podopiecznych Krzysztofa Duliasza, którzy trzema trafieniami z rzędu wyszli na prowadzenie 4:1. Były to jednak dla nich dobre złego początki, bowiem… do końca meczu już ani razu nie udało im się wpakować piłki do siatki rywala! Ten natomiast jeszcze przed przerwą zagrał koncert, czym udało mu się wyrównać w tej interesującej rywalizacji. W drugiej połowie spotkanie było już bardziej zamknięte, a my oglądaliśmy w niej jedynie dwa trafienia, oba autorstwa Chyloni DT City, która ostatecznie wróciła z zaświatów i przegrywając już 1:4 ,,wyciągneła” wynik, ustalając go ostatecznie na 6:4 na swoją korzyść.
  • Grupę spadkową natomiast, otwieraliśmy pojedynkiem Grabówka oraz Jogi Bonito, a więc meczem przedostatniej z ostatnią drużyną Ekstraklasy po sezonie zasadniczym. Dla Jogi porażka oznaczałaby już prawie na pewno spadek, ale i KP przecież miał tylko 2 punkty przewagi nad dzisiejszym rywalem. Dlatego obie drużyny w pierwszej połowie grały bardzo asekuracyjnie, pokłosiem czego był skromny remis 1:1 do przerwy. Po zmianie stron Grabówek powtórzył wynik bramkowy z pierwszej połowy, ale już bardziej skuteczna była Joga! Biało-niebiescy bowiem w drugich 25 minutach do siatki rywali trafili 3-krotnie, dzięki czemu odnieśli bardzo ważne zwycięstwo, dzięki któremu awansowali w ligowej tabeli o jedną pozycję, wyprzedzając swojego dzisiejszego rywala!
  • Ostatni mecz miał być wisienką na torcie całego dnia zmagań – Ejsmond podejmował Enerpol! Niestety, żółto-niebieskim nie udało się zebrać na to spotkanie, przystępując do niego bez choćby jednej zmiany i z zawodnikiem z pola w bramce. Przy odrobinie szczęścia, można by było i w takim składzie powalczyć niemal z każdy, ale nie z Enerpolem, który już do przerwy ,,zapakował” rywalom 2-cyfrówkę! Po przerwie nie było wcale lepiej i aktualny mistrz do 10 bramek z przed przerwy, dorzucił kolejne 9. Ejsmond Club nie miał w tym starciu najmniejszych szans a szkoda, ponieważ wiemy że jak ekipa ta gra w swoim nominalnym składzie, zagrozić może każdemu, co pokazał zeszłotygodniowy mecz z Chylonią.

EKSTRAKLASA - gr. mistrzowska

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1131102142697333
21381495831226*
3Nevada Gdynia1381496692725
4Śledzie138059992724
5136077899-2118

EKSTRAKLASA - gr. spadkowa

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
11370688691921
2135176482-1816
31331756106-5011*
4133185878-2010
5133192857-2910

I LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
113111184463834
213102182414132
31392293623129
41382392623026
5136167164719
6Bad Boys135357571418
7135267275-317
8Inter Orłowo135176667-116
9134367475-115
10133465267-10*13
11134186879-1113
12Tawerna Obłuże134186583-1813
1313301060103-439
1413211055114-597

II LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1131201106495736
2Kiedyś Odpalą2131012113635031
31390477453227
41382388612726
5Classic II Gdynia1381482671525
6Alexander137068683321
71361690741619
8136077991-1218
9135176780-1316
10135086997-2815
11134277079-914
12134276374-1114
1313201148113-656
141300132789-620

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.