Piątkowy festiwal strzelecki! Sporting Gdynia z pierwszą wygraną w sezonie!

W piątek zakończyła się szósta kolejka Enerpol NL6. W trzech rozegranych spotkaniach wpadło naprawdę mnóstwo goli! Zacznijmy od początku. Jako pierwsi na boisko wybiegły Sokółka i PKP Intercity. Po pierwszej połowie sprawa była jeszcze otwarta, ale dzięki dużo lepszej grze w drugiej Sokółka zdobywa kolejne trzy punkty. Sporting Gdynia mocno spiął się na mecz z SKM Cisową i wygrał okazale 18:2. Ciekawostką jest fakt, że pierwsza bramka wpadła dopiero po 10 minutach. Penetrators PD odprawiają kolejnego rywala, strzelając dwucyfrówkę. Ich przeciwnikiem było Studio Prime JBG, które po dobrym początku sezonu zalicza pasmo porażek z rzędu.

• Sokółka FC jako pierwsza zajęła się zdobywaniem goli. Strzał z dużego palucha i bramkarz PKP Intercity nie miał szans. Biało-zieloni pozbierali się i nawet wyszli na prowadzenie. Gra była bardzo wyrównana co pokazał wynik 3:3 do przerwy. Chwila przerwy i gra toczyła się dalej. PKP udało się trafić na 4:3, ale od tego momentu na boisku zaczęła istnieć już tylko Sokółka, której udało się wygrać spotkanie 9:5 i sięgnąć po drugie zwycięstwo!
• Sporting Gdynia i SKM Cisowa chciały uzyskać pierwsze 3 punkty w sezonie. Żaden zespół przez pierwsze minuty nie potrafił posłać piłki do siatki, choć bliżej tego był Sporting. Różowi dopięli swego po 10 minutach. Jak już wpadło to SKMka zaczęła się sypać. Do przerwy było już aż 9:1! Po zmianie stron Sporting dalej atakował, a bordowi tylko się bronili i to z marnym skutkiem. Druga odsłona zakończyła się dosłownie takim samym wynikiem co pierwsza, czyli ostatecznie 18:2 dla Sportingu, który odniósł pierwszy komplet oczek na jesień.
• Studio Prime JBG miało za zadanie zatrzymać rozpędzonych Penetratorsów. Ci stosunkowo szybko rozerwali blok defensywny czarno-białych i otworzyli wynik tego pojedynku. Studio Prime jak już było przy piłce to starało się ją trzymać jak najdłużej. Nawet im to wychodziło, gorzej z sytuacjami bramkowymi. Zdołali zdobyć jednego gola, ale stracili aż sześć. Po zmianie stron mecz przebiegał dosyć spokojnie. JBG nie zagrażało Penetratorsom zbyt często, a Ci grali już raczej na spokojnie kończąc spotkanie victorią 11:3. Idą przez sezon jesień 21′ jak burza i można zadać sobie pytanie, czy ktoś będzie w stanie urwać choćby punkt temu zespołowi?