Wilki Morskie nie dały szans SKM-ce! Po zaciętym boju NeoPunkt Wejherowo pokonuje Bazę!

Zakończyliśmy kolejny tydzień piłkarskich zmagań. Doszło do dwóch pojedynków z I-ligi i II- ligi. Wilki Morskie grały już drugi mecz w tygodniu. Tym razem zakończył się dla nich powodzeniem. SKM Cisowa nie była w stanie postawić się rywalowi i przegrała wysoko 1:14. W drugim spotkaniu Baza zmierzyła się z NeoPunktem Wejherowo. Wojskowi bardzo dobrze wyglądali w pierwszej połowie. Po przerwie jeszcze chwile utrzymywali wysoki poziom. W pewnym momencie przyszło załamanie i NeoPunkt Wejherowo to wykorzystał,wygrywając 9:5 po bardzo ciekawym i przez długi czas zaciętym meczu.

• Wilki Morskie chciały zmazać plamę po meczu z ZIPem. Teraz przyszło im się mierzyć czerwoną latarnią I ligi – SKM Cisową. Na pierwszego gola trzeba było czekać około 4 minuty. Wilki Morskie po trafieniu na 1:0 szli za ciosem. SKM kilka bramek straciła z kontry po złym wyprowadzeniu piłki, co zespół Tomka Bigotta skrzętnie wykorzystywał. Bordowym udało się wbić w pierwszej połowie jednego gola, który wylądował w siatce po wykonaniu rzutu karnego. Po 25 minutach Wilki bliżej zwycięstwa, prowadząc 8:1. Po zmianie stron również przeważały Wilki, ale już nie tak zdecydowanie jak w pierwszej części. Spuścili troche z tonu. Dali się wykazać SKM-ce. Ci mieli kilka ciekawych sytuacji na zmniejszenie strat. Między słupkami dobrze spisywał się Krzysztof Rólka, który został wybrany zawodnikiem meczu. Ostatecznie zakończyło się na wyniku 14:1 dla Wilków Morskich.
• Baza i NeoPunkt Wejherowo stanęły do walki o trzy punkty. Baza bardzo dobrze weszła w to spotkanie. Udało im się strzelić na 1:0 ale Wejherowo tonowało wojskowych. Był remis 1:1. I znowu taka sama sytuacja na prowadzeniu Baza,a NeoPunkt doprowadza do wyrównania. Wszystko było sprawą otwartą. Bo przy 2:2 drużyny zeszły na przerwę. W oczach sędziego Baza grała dużo lepiej od rywala. Dlatego też na początku drugiej połowy udokumentowała to golem na 3:2. Chwile po tym żółto-czarni zabrali się za odrabianie. Drużynę napędzał z przodu Karol Pionk. Wejherowo najpierw trafilo na remis, po czym wbiło gola na 4:3. Baza zaczęła opadać z sił i było to widać gołym okiem. Próbowali do końca walczyć, ale nie udało im się zapunktować mimo tego, że przez 30 minut prezentowali się bardzo dobrze. Po ciężkiej i wymagającej batalii Wejherowianie zwyciężają 9:5.