Menu Zamknij

Aż trzy remisy jednego dnia!

Powiedzieć że działo się w czwartek na boiskach Gdyńskiej Checzy, to nic nie powiedzieć! Na 7 rozegranych spotkań, aż 3 zakończyły się podziałem punktów, co świadczy już samo za siebie. Z pozostałych pojedynków, dwa zakończyły się totalną dominacją jednej z drużyn. Dwa kolejne natomiast, do pewnego etapu były ciekawe, ale przede wszystkim sprezentowały nam bardzo dużo bramek!

  • W zeszłym tygodniu, ekipa Limonki straciła zwycięstwo w ostatniej akcji meczu.  Meczem z BLACK DRAGONSAMI, chcieli więc tym razem otworzyć konto wygranym i to się udało! Od pierwszych czarno-limonkowi byli drużyną przeważającą, co z resztą przełożyli się na prowadzenie 3:0 do przerwy. Po zmianie stron, nie było żadnej mowy o zagrożeniu wyniku. Wręcz przeciwnie, SPS powiększał swoją przewagę i dwie strzelone przez rywali bramki nie mogły popsuć im tego meczu. Limonka ma więc 4 punkty po dwóch spotkaniach i zapowiada walkę w tym sezonie co najmniej o baraże.
  • Poprzez pauzę już w pierwszej kolejce, ekipa DON BOSCO Rumia debiutowała wczoraj na naszych boiskach i… meczu tego na pewno nie będzie miło wspominać! Pierwsze minuty były jednak bardzo wyrównane. Drużyna z Rumi mogła nawet otworzyć wynik spotkania, lecz wychodząc dwóch na bramkarza, jeden z zawodników zamiast wyłożyć piłkę do kolegi, wolał sam spróbować pokonać bramkarza, co mu się nie udało. Musiało się to zemścić i tak też się własnie stało. Pato Gdynia najpierw strzeliło na 1:0, a jak się okazało, był to tylko początek golleady strzeleckiej! Po 25 minutach mieliśmy już 5:0 i tylko cud mógł uratować DON BOSCO. Po zmianie stron, było jednak tylko gorzej. Co prawda dla żółto-niebieskich padła premierowa bramka w naszej lidze, ale na tym się skończyło. Z tyłu było natomiast jeszcze gorzej, gdyż FC Pato zdołało jeszcze ,,wcisnąć” 9 goli i ostatecznie odniosło swoją pierwszą wygraną w NL6, która od razu musi budzić podziw.
  • Zarówno ZIP jak i KAMIX Bracia przegrali swoje pierwsze mecze ligowe, stąd jednym i drugim z pewnością bardzo zależało, żeby i po drugiej kolejce nie mieć na swoim koncie zerowej liczby punktów. Mecz zaczął się od szybkiej wymiany ciosów. Później już w pierwszej połowie trafiali tylko Bracia, prowadząc 3:1. Po przerwie, ZIP szybko doskoczył i gdy wydawało się że spotkanie do ostatnich minut może przynosić nam emocje, bracia Radtke i spółka szybko zabili mecz. Kilka goli na przestrzeni dosłownie pięciu minut załatwiły sprawę i pozwoliły dowieść pewne prowadzenie do samego końca.
  • W starciu Babilonu z Rebels AIC, faworytem wydawał się obchodzący 20-lecie działalności zespół w szaro-seledynowych koszulkach. Pierwsza połowa pokazała jednak, że nic nie jest tak oczywiste. Co prawda to Babilon jako jedyny strzelał przez jej lwią cześć, ale przelobowanie bramkarza w ostatniej minucie sprawiło, że po przerwie wychodziliśmy przy skromnym, jednobramkowym prowadzeniu Babilonu. Tutaj po kilku minutach wyrównali Rebelsi, a na największe emocje, przyszło nam czekać do ostatnich dwóch minut spotkania! Najpierw AIC strzeliło trzeciego gola z rzędu i wydawało się że udało im się odwrócić losy spotkania na swoją korzyść. Podopieczni Marka Cecota przeprowadzili jednak akcje ostatniej szansy i bramką przy słupku udało im się trafić 3:3 i rzutem na taśmę wyszarpać punkt!
  • Pierwsze 25 minut pojedynku Jogi z Companieros, było prawdziwymi piłkarskimi szachami. Wydawało się że grające bez zmian żółto-niebiescy w starciu ze spadkowicze nie będą mieli szans. Dobra taktyka pozwoliła im jednak utrzymać czyste konto do przerwy, trafiając przy tym jedyną w tej części spotkania bramkę. Później tych bramek było już nieco więcej, lecz rozerwanym workiem z bramkami raczej byśmy tego nie nazwali. Choć to Joga Bonito wyraźnie przeważała, nie potrafiła odjechać przeciwnikom, którzy korzystając z braku skuteczności, sami skutecznie kontrowali. Koniec końców obie drużyny 3-krotnie pokonywały bramkarzy i tym samym dzielą się punktami.
  • Rukola znów pokazała, że po odejściu Łukasza Kowalskiego niemalże nie ma śladu. Po pewnej wygranej z ZIP-em w pierwszym spotkaniu, teraz przyszła pora na również doświadczonych Bad Boys’ów. Pierwsza połowa była niezwykle otwarta, pokłosiem czego było 9 strzelonych bramek. 2/3 z nich padło łupem pomarańczowych, którzy tym samym prowadzili po pierwszej połowie 6:3. Po zmianie stron, nie działo się w zasadzie nic, co mogłoby istotnie wpłynąć na końcowy wynik spotkania. Rukola podwyższała prowadzenie, a granatowi niemrawo odgryzali się pojedynczymi trafieniami. Rukola wygrywa więc 12:5 i bardzo prawdopodobne, że przed przerwą w rozgrywkach będzie ona liderem I ligi.
  • Bardzo interesująco zapowiadał się mecz, w którym zwycięzca III ligi – Kolegium Sędziów – podejmował spadkowicza z zaplecza Ekstraklasy – Bękartów. Już pierwsze minuty pokazały, że w tym spotkaniu na grad goli raczej nie ma co liczyć. Wynik otworzyli Sędziowie, lecz dla nich to był koniec strzelania w tej części meczu. Najpierw błąd obrońców rywali wykorzystał Marek Liszewski i pokonując bramkarza doprowadził do remisu. Kilka chwil później, ładną akcje przeprowadzili inny zawodnicy Bękartów, a tym który wbił piłkę już do pustej bramki był Mateusz Rompski. W drugiej odsłonie spotkania, Bękarci ewidentnie zaczęli tracić siły, co chcieli wykorzystać wybiegani Sędziowie. Udało im się jednak jedynie wyrównać na kilka minut przed końcowym gwizdkiem i ostatecznie ten jakże ciekawy mecz, kończy się podziałem punktów!

I LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
111100190266430
21172261431823
31171362491322
4Kiedyś Odpalą21162372571520
5115155851716
6115156563216
7114255262-1014
8114166969013
9114165159-813
10114165485-3113
11113175564-910
1211011041102-611

II LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1131201109535636
2138237768926
31371590652522
4137068279321
51362567571020
6136255460-620
71361686612519
8136169185619
9136166863519
10136077296-2418
11135176671-516
12135176393-3016
13Classic II Gdynia134275165-1414
1413001353113-600

III LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
11414002004415642
2141301143449939
3148157275-325
4147257879-123
51472589102-1323
61471682641822
7147167265722
8147078583221
9146176064-419
10146175375-2219
11145185556-116
121442881101-2014
13143385089-3912
141431106795-2810
1514001442193-1510

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.