,,Pudło” 1.ligi wygrywa! Wysoka forma HTM potwierdzona!

Masuria – BCT 19:4

• Mecz ten na papierze prezentował się dość jednostronnie, gdyż z jednej strony mieliśmy ekipę bijącą się o podium 1.ligi, a z drugiej mieszczącą się trochę niżej w tabeli.
• Masuria bardzo szybko rozpoczęła swoje strzelanie, prowadząc już po 6 minutach 4:0! 
• Rozwścieczone BCT nie chciało dać za wygraną ,lecz silną defensywa czarnych koszulek pozwoliła rywalom na strzelenie tylko 1 bramki.
• Do przerwy schodziliśmy z wynikiem 7:1 aby w następnej odsłonie móc zobaczyć kolejno 12 bramek ekipy Masuri i tylko 3 drużynie BCT.
• Wartym odnotowania są popisy zawodników Łukasza Hrysiaka oraz Dawida Szpejny – strzelających kolejno 6 i 7 bramek!

KP Grabówek – Sporting Gdynia 7:5

• Dla Grabówka miała to być tylko formalność patrząc na tabelę. Sporting jednak zaskakująco postawił czoła rywalowi z górnej półki.
• Pierwsza połowa była bardzo chaotyczna. Na strzał zaraz padała odpowiedź, z czego lepiej wyszli zawodnicy Grabówka, wygrywając pierwszą część spotkania 3:2.
• Po przysłowiowej zmianie stron, Sporting wziął się za odrabianie strat, lecz Grabówek dzielnie odpierał ataki przeciwnika. Przy tym, udało im się strzelić 4 bramki które wystarczyły aby wygrać mecz z bardzo nieprzewidywalnym rywalem.
• Na pochwałę zasługuje postawa Oskara Sucheckiego ze Sportingu, który strzelanie bramek wziął na siebie i wyszło mu to znakomicie, gdyż strzelił on 4 z 5 bramek swojej drużyny.

HTM Gdynia – Wilki Morskie 6:4

• Od samego początku inicjatywę przejęły wilki strzelając bramki na 2:0
• Taki obrót sytuacji rozwścieczył HTM, które strzelało kolejno 3 bramki, dzięki czemu do szatni schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.
• Druga połowa zaczęła się bardzo podobnie, gdyż to Wilki wzięły się za strzelanie.
• Na 10 min przed końcem drużyna, Maćka Lutrzykowskiego przegrywała 3:4 i wtedy zawodnicy żółtych koszul wzięli się za odrabianie strat. Znowu strzelili kolejno 3 bramki co wystarczyło na pokonanie Wilków Morskich!
• Niesamowity był to mecz z perspektywy kibica, piękne parady, dwukrotna pogoń, nieoczekiwane zwroty akcji. Jednym słowem wszystko czego było potrzeba.
• Na dodatkową porcję uwagi zasługuje postawa już wcześniej wspomnianego kapitana Maćka Lutrzykowskiego, który strzelał w tym meczu niezwykle ważne bramki, dzięki którym poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa.

Hg Kadłuby – Kamix Bracia 12:5

• Na zakończenie dnia mieliśmy wisienkę na torcie, spotkanie lidera 1 ligi z drużyną która próbuje zakraść się na podium.
• Strzelanie zaczęliśmy od kilku bramek młodych Kadłubów i dwóch odpowiedziach Braci co przełożyło się na wynik 6:2 do przerwy.
• Niestety, w pierwszej połowie spotkania doszło do tragicznej kontuzji bramkarza Braci – Marcina Radtke co nie pozwoliło mu kontynuowania dalszej gry. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
• Po przerwie, zobaczyliśmy Braci chcących pomścić kolegę wynikiem, lecz solidna postawa rywali nie pozwoliła na „zemstę” co przyniosło na koniec spotkania wynik 12:5.