HG Grabówek znalazł sposób na Enerpol II! Przychodnia Morska odjeżdża rywalom!

Wtorkowe zmagania przyniosły dużo zaskakujących rozstrzygnięć. Kto by się spodziewał, że teoretyczni faworyci pogubią punkty. Największym zaskoczeniem ewidentnie była wysoka wygrana HG Grabówka nad Enerpolem II. Dużo pozytywów było również w grze Promotion 360, które już na początku ustawiło wynik spotkania z Bazą. KS Pomorski ZPN dopisuje sobie trzy punkty po spotkaniu z Awarią. FC Babilon United rozstrzygnął mecz na swoją korzyść za sprawą wykorzystanego rzutu karnego. Ich przeciwnicy Polska Gurom polegli 3:4.  SPS Limonka i Rebels AiC zapewniły szaloną końcówkę! Lepiej wyszła na tym Limonka wygrywając 4:3! Przychodnia Morska nie zwalnia tempa. Odprawiła Sporting Gdynia i już jedną nogą jest w I lidze.

• Awaria rozpoczęła strzelanie w swoim meczu przeciwko Sędziom. Niestety od tego momentu to Arbitrzy zyskiwali przewagę, która szybko zamieniła się na gole. Strzelanie było na tyle owocne, że wbili aż 5 razy piłkę do siatki. Wtedy biało-czarni ocknęli się i zmniejszyli stratę przed przerwą do dwóch trafień. Po zmianie stron to błękitni podwyższyli wynik i Awaria znowu musiała gonić. Na staraniach się skończyło i Sędziowie wygrywają 9:5! Coraz bliżej im do barażów o I ligę, ale poczekajmy na oficjalne rozstrzygnięcia.
• Sędzia ledwo zdążył włączyć zegar, a Promotion 360 już strzeliło gola! Niewiele poźniej było już 2:0. Baza dalej bujała w obłokach i dostała trzeci cios. Dopiero potem zaczęła się pogoń wojskowych za rezultatem. Do przerwy udało się dojść na 2:3. Po krótkiej przerwie konkretniejsi byli niebiesko-zieloni. Starali się kontrolować wynik do końca spotkania i udało się dopisać komplet punktów do swojego dorobku. Promotion zwycięża 6:3.
• Enerpol II mierzył się HG Grabówkiem. Mecz toczył się w szybkim tempie. Wynik otworzyły rezerwy mistrza NL6, oddając strzał z dystansu, który odbił się jeszcze po drodze od słupka. Grabówek nie podłamał się, wręcz przeciwnie zaczął atakować z animuszem. Skuteczne ataki przekładały się na wynik. Udawało się przy tym wybijać z rytmu przyszłego ekstraklasowicza. Do przerwy 4:2 – na prowadzeniu biało-niebiescy. Druga część jeszcze lepiej wyglądała w wykonaniu ekipy Klukowskiego, która grała jak natchniona. Bramkarz Robert Braszka bronił rewelacyjnie, dzięki czemu zgarnia nagrodę zawodnika meczu. Enerpol II z pierwszą porażką w sezonie, a Grabówek kto wie może z barażem o awans do najwyższej klasy.
• FC Babilon United zaczął od mocnego uderzenia w starciu z Polska Gurom. Wyszli na prowadzenie 1:0, które po dłuższym czasie zamienili na 2:0. Zawodnicy w czerwonych koszulkach nie pozostawali dłużni rywalom i doprowadzili do remisu 2:2. Potem obie drużyny strzeliły jeszcze po golu i na przerwę schodziły przy stanie remisowym. Po wznowieniu gry FC Babilon dążył do zwycięstwa. Bramka z rzutu karnego z początku drugich 25 minut przechyliła szalę!  Wpadła tylko jedna bramka i wynik brzmiał 4:3 dla Babilonu. Wygrana to też duża zasługa Mateusza Abramka – gracza Babilonu!
• Naprzeciwko siebie stanęły ekipy, które czekają na kolejny sezon w ramach III ligi, czyli SPS Limonka i Rebels AiC. Każdy spodziewał się spokojnego spotkania, a działo się sporo. Limonka atakowała, Rebelii strzelali. Tak można podsumować pierwszą cześć. Zespół AiC uzyskał dwubramkowe zaliczkę. Limonka dobrze weszła w drugą połowę. Dwa trafienia pozwoliły myśleć o zgarnięciu pełnej puli. Ekipa Patryka Piesio nie chciała do tego dopuścić. W końcowych minutach trafili na 3:2, ale to nie był koniec emocji! Limonka zebrała w sobie resztki sił i wycisnęła z tego maksimum! Odwrócili wynik na 4:3, przez co wybuchli z radości po końcowym gwizdku.
• Szybko zaczęło się strzelanie w meczu Przychodni Morskiej i Sportingu Gdynia. Granatowi wyszli na prowadzenie 2:0, co zmusiło różowych do gonitwy za wynikiem. Kiedy stan wynosił 4:3 dla przychodni, wtedy nastąpił odskok na kilka bramek. Dokładniej to trzy, taka różnica dzieliła Sporting od rywala. Druga odsłona nie pozostawiła złudzeń, kto lepiej wygląda w tym pojedynku. Przychodnia przycisnęła jeszcze mocniej, co pokazał końcowy wynik 13:7. 12 z 13 zdobyczy bramowych to robota Pawła Rasmusa! Trzeba zadać sobie pytanie. Jak wyglądałby rezultat, gdyby zabrakło tego zawodnika.