Supa Strikas nie daje szans Arexowi! WS Stumet dopisuje trzy punkty!

We wtorek przeważała III liga, ale nie zabrakło akcentów z II oraz I-ligowych. W niektórych meczach widać było do przerwy kto prawdopodobnie wyjdzie zwycięsko. Były też i takie spotkania, gdzie trzeba było czekać do ostatniego gwizdka sędziego. Polska Gurom była górą 7:3 w starciu HTM Klimą pro,chociaż to niebiescy do przerwy grali dużo lepiej i nawet prowadzili. Beer Fansi pokonali mocnego konkurenta z czołówki tabeli II ligi, czyli KM PSP Gdynia 4:3. Lemon Lambo i WS Stumet to chyba najbardziej zacięty pojedynek, z którego lepiej o jedno trafienie wyszedł doświadczony zespół. Penetrators PD nie zostawił KS Vitavię żadnych złudzeń, dodając sobie kolejne 3 punkty. FC Babilon United trzymał się dzielnie przez 30 minut, potem zeszło z nich powietrze, które wykorzystał NeoPunkt wygrywając 9:5. Nikt chyba nie spodziewałby się takiego występu ze strony Supa Strikas, którzy sprzedali mocnego łupnia Arexowi.

• HTM Klima pro polepszyła swoje morale, po zwycięstwie tydzień temu. W kolejnym meczu przyszło im się mierzyć z młodą ekipą Polska Gurom. Początek należał do niebieskich, którzy rzucili się na rywala i strzelili na 1:0. Nie zraziła ich bramka na remis i dalej kontynuowali swoją niezłą grę. Okrasili to golem na 2:1,mogło być więcej ale nie wykorzystali swoich okazji. Odrazu po przerwie obudzili się czerwoni. HTM straciło swoją siłę z pierwszej części i zaczęło wybijać piłki ze swojej siatki. Ostatecznie lepsza okazała się Polska Gurom i dalej trzyma się w górnej części tabeli III ligi.
• KM PSP Gdynia po średnio udanym początku rozgrywek zaczęli w końcu punktować. Tak bardzo ze znaleźli się wyżej niż Ich przeciwnik – Beer Fans Gdynia. Strażacy objęli prowadzenie, ale długo nie trwała Ich radość. Czarno-czerwoni dosyć szybko doprowadzili do stanu 1:1. I od tego momentu na boisku poczuli się o wiele pewniej. Ich skuteczne ataki zakończyły się dwoma trafieniami i przy rezultacie 3:1 dla Piwoszy sędzia zarządził przerwę. Po niej Beer Fansi podwyższyli na 4:1 i wydawało się że wszystko idzie w dobrym kierunku. Ekipa Dominika Szarowskiego zabrała się do roboty i stopniowo zmniejszała stratę. Udało się dojść na 3:4, ale na tym się skończyło i Beer Fansi jako zwycięzcy schodzili z placu gry.
• Lemon Lambo i WS Stumet dzieliły 3 punkty. Pierwsza połowa należała do zawodników w żółtych koszulkach. Co prawda skromnie wygrywali po pierwszej połowie 1:0, ale gdyby nie bramkarz rywali, to wynik mógłby brzmieć inaczej. Po zmianie stron w Stumecie nastąpiła przemiana, która zaskoczyła zespół Lambo. Ci jednak nie dawali za wygraną. Obie drużyny strzelały skutecznie, z czego jednego gola więcej wbił WS Stumet. Beniaminek zaciekle próbował urwać remis, ale Krystian Zysko nie dopuścił do tego. Dzięki zwycięstwu 3:2 Stumet ma tyle samo punktów i jeden mecz rozegrany mniej.
• Penetrators PD grał z Vitavą, która w osłabieniu kadrowym stawiła się na to spotkanie. Dawid Szałecki i jego drużyna od początku zaczęła osiągać przewagę, co przekuło się na zdobywanie goli. Do przerwy odjechali Vitavie znacząco. Po zmianie stron szaro-czarni lekko się rozluźnili i stracili kilka bramek. Jednak nie przeszkodziło im to w pokonaniu kolejnego oponenta. Kolejny raz trafiają dwucyfrówkę i ich bilans przez to cały czas rośnie na plusie. Ten mecz skończył się przy wyniku 17:6 dla Penetratorsów.
• FC Babilon United godnie prezentował się z NeoPunktem Wejherowo, mimo niekorzystnego początku. Ich dobra postawa pozwoliła zamienić wynik z 0:1 na 2:1! Jednak później oddali znacząco inicjatywę Wejherowianom. Ci wykorzystali co mieli i na przerwę schodzili z dwubramkową przewagą 5:3. Po zmianie stron Babilon jeszcze przez chwilę dotrzymywał kroku rywalom, ale z każdą minutą tracił siły, czego nie zabrakło żółto-czarnym. NeoPunkt wygrał to spotkanie rezultatem 9:5.
• Ostatnią parą wtorkowego grania było Supa Strikas i AREX. Drużyna Pawła Szejki od początku ruszyła do ataku. Szybko strzelone bramki pozwoliły kontrolować przebieg wydarzeń. AREX wyglądał na drużynę, która była bardzo zamroczona. Nie potrafili znaleźć sposobu choćby na jedno trafienie w pierwszych 25 minutach. Krótka przerwa też na niewiele się zdała. Strikas kontynuowali marsz po komplet punktów. Jedynym pozytywem dla czerwonych była honorowa bramka pięknej urody – piłka wylądowała w samym okienku. AREX niestety przegrał i to znacząco 1:12. Warto zwrócić uwagę, że w zespole Strikas gole strzelało dwóch zawodników! Z czego wspomniany na początku Szejko wpisywał się na listę 7-krotnie!