Menu Zamknij

Penetrators i Enerpol na remis! Bema Sigal liderem Ekstraklasy!

Poniedziałek otwierający szósty tydzień zmagań w sezonie jesiennym, zapowiadał nam dzień pełen wrażeń. Największym hitem nie tylko tego tygodnia, ale też i całej rundy zasadniczej Ekstraklasy, było starcie Enerpolu z Penetrators. Po wielkim meczu w wykonaniu obu drużyn, ostatecznie nastąpił podział punktów, który z przebiegu spotkania, był jak najbardziej zasłużony. Potknięcie obu rywali wykorzystała Bema Sigal, która nie dając szas Classic’owi, wskoczyła na pozycję lidera! Coraz bardziej zdaję się nakręcać ekipa Moto-Tech, która przez niemal cały mecz nie mogła wyjść na prowadzenie ze Stowarzyszeniem Sędziów, by po atomowej końcówce, ograć przeciwników pewnie i wysoko. Wciąż bez punktów pozostają Wilki Morskie, które tym razem musiały uznać wyższość OZE Biomar, dla których była to druga w sezonie wygrana. Liczna grupa kibiców nie pomogła ekipie MMR Group, która wciąż bez punktów, zajmuję ostatnie miejsce w tabeli. Tym razem, ich pogromcami okazała się drużyna Awarii.

  • Zaczynaliśmy od starcia Awaria – MMR Group, gdzie niemal murowanym faworytem byli ci pierwsi. Drugim jednak dopingu mogłoby pozazdrościć większość ekip NL6 i doping ten starał się ich nieść w pierwszych minutach spotkania. Jednak z biegiem czasu, coraz większą przewagę zaczynała zdobywać Awaria, która ostatecznie pierwszą połowę, kończyła z wynikiem 5:0 na swoją korzyść. Po zmianie stron, pomarańczowi byli jeszcze skuteczniejsi, na co rywal nie za bardzo był w stanie zareagować. Kibice MMR tylko raz mieli powód do radości, kiedy do bramki trafił Łukasz Laskowski. Ostatecznie Awaria odnosi swoje drugie zwycięstwo, natomiast MMR Group wciąż pozostają bez punktów. Trzeba jednak oklaskiwać czarno-czerwonych za niezłomność i kibicować, że pierwsze zwycięstwa w końcu nadejdą!
  • Pierwsza połowa starcia Biomaru z Wilkami, to prawdziwe szachy piłkarskie. Bo jak inaczej nazwać mecz, w którym przez 25 minut nie padł żaden gol! Oczywiście, bardzo duży wpływ na to mieli obaj bramkarze, którzy dosłownie zamurowali swoje bramki. Uprzedzając fakty, jeden z nich – Tomasz Plichta z OZE Biomar – został dodatkowo wybrany zawodnikiem tego meczu! Po zmianie stron, w końcu zaczęły padał bramki. Po kilku minutach było 2:2, a chwilę później jeszcze 3:3 i ciężko było wskazać ostatecznego zwycięzce. Wtedy jednak, w bramce swój nie do pokonanie był wspomniany Plichta, a jego brat oraz koledzy dołożyli dwa trafienia, które ostatecznie zatopiły Marynarzy i czarnym dały trzy cenne punkty!
  • Na ten mecz czekało wielu kibiców Nadmorskiej Ligi Szóstek. Kiedy tylko Penetrators zapewnili sobie awans do Ekstraklasy, każdy się zastanawiał – czy drużyna która tak gładko przeszła wszystkie trzy poziomy rozgrywkowe, zagrozi panującym, 6-krotnym mistrzom ligi? Na to pytanie mieliśmy poznać odpowiedź w poniedziałkowy wieczór. Rozpoczęło się od bardzo szybko strzelonego gola dla Penetrators, który wprowadził lekką konsternację w szeregach rywali. Mistrz zareagował jednak tak, jak na sześciokrotnych zwycięzców ligi przystało i po kilku minutach zdołał wyrównać. Po kilku minutach bezbramkowego inpasu, na raty strzelał beniaminek, który znowu prowadził. Enerpol kolejny jednak raz dobrze zareagował i mieliśmy kolejny remis. Przed przerwą, taka sytuacja powtórzyła się po raz trzeci i ,,do szatni” schodziliśmy przy wyniku 3:3. W drugiej połowie, pierwszy raz w tym meczu na prowadzenie wyszła ekipa Jerzego Kani. To im jednak nie wystarczyło. Po chwili poszli za ciosem i było już 5:3. Teraz to Penetrators mieli szansę pokazać, jak reagują przegrywając. Test ten zdali na szóstkę! Najpierw pomógł szybko strzelony gol kontaktowy, a po kilku minutach mieliśmy czwarty już w tym spotkaniu remis! Warto dodać, że chwilę wcześniej Enerpol nie wykorzystał rzutu karnego, co jak widać, bardzo szybko się zemściło. Zemściło i to z podwójną siłą, bo chwilę później znowu na prowadzeniu byli Penetrators, a do końca meczu pozostały cztery minuty! Właśnie wtedy, drugiego karnego w meczu dostał Enerpol, lecz tym razem piłkę zmierzającą do bramki ręką wybronił jeden z obrońców, przez co poza ,,jedenastką”, Penetrators zostali również ukarani czerwoną kartką! Gol wyrównujący i gra w osłabieniu już do końca spotkania. Czarno-różowi napór ten wytrzymali i ostatecznie zatrzymali Enerpol, dzieląc się z nimi punktami!
  • Mecz pomiędzy Sędziami z Pomorskiego ZPN-u a Moto-Tech, miał dość dziwny przebieg. Pierwszy połowa była niezwykle wyrównana. Żadna z drużyn nie chciała się odkryć, przez co nie ujrzeliśmy zbyt wielu goli. Dokładniej, każda z ekip do siatki trafiła po jednym razie i po 25 minutach było 1:1. Po przerwie, to Sędziowie wyszli na prowadzenie, które utrzymywali niemal do czterdziestej minuty spotkania. Wtedy jednak, wśród czerwonych rozpoczęły się kłótnie, a żółto-niebiescy wzięli się do roboty. W 10 minut ze stanu 1:2… wyszli na prowadzenie 8:2 i takim wysokim wynikiem kończą to spotkanie, które przez niemal cały jego przebieg, było dość wyrównane.
  • Na koniec wciąż nie mający na swoim koncie choćby jednego punkty Classic, musiał mierzyć się z Bemą Sigal, która dodatkowo zmotywowana remisem rywali, mogła wskoczyć na fotel lidera Ekstraklasy! Pierwsze minuty meczu, nie zwiastowały takiej dominacji jednej z drużyn. Pierwszy gol dla Bemy padł dopiero po dziesiątej minucie spotkania, a grający na seledynowo zespół Jarosława Gołdyna, szybką tą stratę wyrównał. Fioletowi (nowe barwy bemy) zdawali się jednak powoli rozkręcać, dowodem czego były dwie szybkie bramki i prowadzenie 3:1. Na to Classic zdołał jeszcze odpowiedzieć i to był ostatni moment, w którym obie ekipy dzieliła tak mała różnica bramek. Bema Siga jeszcze przed przerwą trzykrotnie pokonała bramkarza rywali, a wynik 6:2 na ich korzyść, wieścił raczej brak emocji po zmianie stron. I tak rzeczywiście było. Fioletowi momentami zachowywali się tak, jakby to był trening strzelecki, a nie mecz ligowy, trenując oryginalne rozwiązania chociażby z rzutów wolnych. Classic był bezradny i po przerwie nie strzelił już ani jednego gola, tracąc przy tym kolejne cztery. Tym samym, w elicie mamy nowego lidera i walka i mistrzostwo wydaję się póki co rozkręcać! Classic natomiast musi szukać formy, bowiem ta zasłużona dla ligi drużyny, zajmuję obecnie ostatnie miejsce, z zerowym dorobkiem punktowym.

EKSTRAKLASA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1870152351721
2861177354219
3852166471917
4Nevada Gdynia851247331416
584045455-112
683055357-49
782063145-146
882064565-206
980083083-530

I LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1151203109812837*
2151203114813336
3151104123754833
415915110882228
51583479681127
61582586513526
7Moto-Tech15816102881425
81563673102-2921
9155466772-520*
10156188690-419
11Bad Boys1552894111-1717
121552878103-2517
131551979101-2216
14154295893-3514
1515401178100-2212
1615101475107-323

II LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1131102122645833
213101278423631
313100385642130
41391386483828
51391391543728
613823118645426
71380575571824
8136075068-1818
9125077080-1015
10134187575013
111330105673-179
121321104685-397
1313111165108-434
1412001222157-1350

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.