Bękarty nie zatrzymują się! Maestro zaskakuje dobrą formą!

Czwartek na boiskach Enerpol NL6 obfitował w wiele emocji i meczów, których wyniki bardzo się od siebie różniły. Zaczynając od początku to Maestro wygrali mecz z Polska Gurom już w pierwszej połowie,bo w drugiej wpadła tylko jedna bramka. Patrząc na ich grę można stwierdzić, że będą się bić o czołowe miejsca w III lidze. KM PSP Sopot tylko do przerwy łapało kontakt z AP UKS Mosty, bo później już spuchli ze względu na braki kadrowe. NeoPunkt nie dał szans Studio Prime JBG, a spodziewaliśmy się bardziej wyrównanego spotkania po starcie ekipy Damiana Pobłockiego. Joga Bonito wcisnęła gaz do dechy w drugiej połowie i odprawiła z kwitkiem SKM-kę, która notuje kiepski początek sezonu. Bękarty przy idealnie układającym się dla nich meczu,zaczęli lekko robić sobie pod górkę tracąc kilka bramek, ale i tak wygrali ostatecznie 7:5. Na koniec minimalnie lepsi od Babilonu United, który prowadził okazał się OZE Biomar kasując trzy punkty!

• Maestro i Polska Gurom rozpoczęły czwartkowe granie. Maestro od początku zaczęło narzucać swój styl gry i to było widać gołym okiem. Szybko strzelone bramki pozwoliły na spokojne konstruowanie akcji. Przeciwnik tez nie chciał odstawać i strzelił do przerwy chociaż dwukrotnie. Po zmianie stron tempo znacząco osiadło i bramek też było jak na lekarstwo. Taka sytuacja pozwoliła nowemu zespołowi zdobyć kolejne trzy punkty, wygrywając 6:2. Patrząc na ich szybkie zaadoptowanie z ligą można wnioskować, że na wiosnę mogą grać już szczebel wyżej.
• KM PSP Sopot przystępował do starcia z AP UKS Mosty z kilkoma brakami kadrowymi. W pierwszej połowie walczyli jak równy z równym z młodymi zawodnikami z Mostów i zbytnio nie odstawali. Do przerwy remisowo 1:1. Jednak druga część zadecydowała o wyniku. Na początku szarzy odpalili w ofensywie strzelając kilka goli. Strażacy z Sopotu próbowali ugasić ten pożar,ale ze zbyt marnym skutkiem. Dlatego muszą przyjąć na klatę porażkę 4:7. A zespół z Mostów jak narazie z maksymalną ilością punktową.
• NeoPunkt i dobrze spisujące się Studio Prime JBG to drużyny, które nie doznały jeszcze porażki. Grając między sobą zanosiło się na to, że bliżej pokonania rywala są Wejherowianie. Starali się od początek napierać na przeciwnika, który nie do końca prezentował formę z dwóch pierwszych meczów. Do przerwy wynik brzmiał 4:1 dla żółto-czarnych,mógłby być wyższy gdyby nie dobre parady bramkarza JBG. Po przerwie obrona czarnych jeszcze bardziej się posypała, co wykorzystywał rywal. Dziur już nie dało się niestety załatać. Porażka dosyć bolesna bo aż 2:11. Mamy nadzieję że był to tylko wypadek przy pracy.
• SKM-ka chciała zmagać plamę po dwóch porażkach. Przeciwnik ciężki – Joga Bonito. Ale mecz stał na wyrównanym poziomie. Wpadała bramka za bramką. Jedynie pod koniec pierwszej części Jodze udało się wbić gola na 3:2. Kolejarze nie pozwolili, żeby rywal odskoczył. Piłka wpadła do sieci biało-niebieskich na samym starcie drugiej odsłony. Ale później istniał już tylko zespół Marka Lewandowskiego. Worek z bramkami posypał się tylko z jednej strony. Joga wygrywa zdecydowanie 12:3. SKM Cisowa musi czekać do następnej kolejki na pierwsze punkty.
• Bękarty notują bardzo dobry start w II lidze. Patrząc na grającą bez zmian Bazę rzucili się do ataku. Szybko wyszli na prowadzenie, które w późniejszym czasie podwyższyli. Do przerwy nie pozwolili dojść do głosu Bazie, wbijając im trzy bramki. Chwila na naradę w obu zespołach. Bękarty wydawało się że wbiły gwóźdź do trumny wojskowym. Ale przy 4:0 wkradły się w ich grze błędy i przez brak porozumienia. Baza zaczęła gonić wynik. Ale w pewnym momencie ekipa Maćka Nowaka otrzasnąsnęła się i wygrała 7:5.
• Na koniec dnia zagrały FC Babilon United i OZE Biomar. Babilon dawał radę z czarnymi, mimo braków w kadrze. Bez zmiany udało się im prowadzić do przerwy 2:1. Niestety druga połowa wyglądała gorzej w ich wykonaniu. Biomar wręcz na odwrót,podkręcił tempo i wyczuł moment na wykorzystanie swoich okazji. Minimalnie, ale jednak wychodzi z tego zwycięsko 4:3! Wszystkie bramki dla Biomaru były autorstwa Tomasza Pilipionka. FC Babilon United nadal bez punktów.