AP UKS Mosty i Enerpol II górą w hitach tygodnia! Wyrównany wtorek!

Kolejny tydzień z Enerpol NL6 zaczęliśmy wyjątkowo we wtorek. Odbyło się 6 meczów – zagrała każda liga. Sporo zwrotów akcji i walki o swoje w ostatnich minutach. Awaria zebrana kadrowo na Sokółkę FC dała radę jedynie do przerwy, po niej zdecydowanie lepiej prezentował się rywal i wygrał 8:4. Hit w 3. lidze był emocjonujący. Zwycięsko wyszły z niego Mosty, które w drugiej części odjechały Polsce Gurom. KS Vitava postawiła trudne warunki, ale i tak uległa Companieros Sulimie 3:5. Bad Boys pokazali się z dobrej strony mimo porażki 7:11 z Kiedyś Odpalą. Enerpol II tryumfował 10:8 nad Classic’iem, choć w pewnym momencie pachniało remisem. Supa Strikas po dwóch zwycięstwach zostało zatrzymane przez ABO 5:3.

• Sokółka FC grała z Awarią. Sokółka dosyć szybko osiągnęła prowadzenie, dzięki czemu z czasem zaczęła podwyższać wynik. Zmienił się na 3:0. Awaria zabrała się za odrabianie strat. Zebrana mocno kadrowo miała kim rotować. Sokółka oddała za dużo wolnego pola rywalowi, który to wykorzystywał. Biało-czarnym poszło tak dobrze, że na przerwę schodzili z jedną bramką do przodu. Druga połowa należała jedynie do Sokółki, która zagrała koncertowo, o czym świadczy końcowy wynik 8:4.
• Pierwszy hit tygodnia należał do AP UKS Mostów i Polski Gurom. Lepiej weszli w niego czerwoni, którzy otworzyli wynik spotkania. Długo nie musieliśmy czekać na odpowiedzieć szarych. Mieliśmy remis, jednak w pierwszej części konkretniejsza była Polska Gurom i wcisnęła gola na 2:1. Po zmianie stron Mosty podkręciły śrubę. Nie dość, że strzelili gola na 2:2 to odjechali potem przeciwnikowi na kilka trafień. Drużyna Filipa Baka nie była w stanie się już pozbierać i przegrywa mecz 3:6. AP UKS Mosty dalej niepokonane w 3. lidze!
• Companieros Sulima miała niewygodnego przeciwnika, jakim była KS Vitava. WIdać to było już od pierwszych minut. Ale jako pierwsza objęła prowadzenie drużyna Wojtka Grabowskiego. Ta sytuacja dobrze wpłynęła na Vitavę która z każdą minutą coraz groźniej atakowała. Efektem tego była szybka bramka wyrównująca i wyjście na 2:1. Po krótkiej przerwie żółto-niebiescy wbili gola na remis. Pózniej piłka wpadała raz do jednej, raz do drugiej bramki. Zdecydowanie więcej charakteru pokazało Companieros, które przechyliło szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Dzięki tej wygranej zapewnili sobie conajmniej 3. miejsce na koniec sezonu.
• Bad Boys przeżywa ciężki sezon. Ich kolejnym rywalem było Kiedyś Odpalą. Trzeba przyznać, żę granatowi walczyli jak równy z równym w pierwszej połowie, bo przegrywali tylko 4:5. Dawało to im szansę na korzystny końcowy rezultat. Drugie 25 minut bardziej należało do zespołu Igora Dawidowskiego, który pociągnął swój team do wygranej 11:7. Bad Boysi będą musieli poszukać szczęścia w następnym meczu.
• Enerpol II w ciekawie zapowiadającym się kolejnym hicie podejmował Classic. Pierwsze 10-15 minut były decydujące. Enerpol II trafił 4 razy do siatki seledynowych. Wydawało się, że cieżko po takim czymś się pozbierać. Ale Classic to Classic i nie złożył broni. Do przerwy wynik nie wyglądał tak źle. Do odrobienia potrzebowali 3 goli. W drugiej części Classic małymi kroczkami dochodził do upragnionego remisu. Najbliżej tego było przy stanie 6:7. Enerpol II wyczekał odpowiedni moment i w końcówce przypieczętował zwycięstwo 10:8, wyprzedzając przy takim rezultacie swojego rywala w tabeli Ekstraklasy!
• ABO i Supa Strikas stanęły na przeciwko siebie. Na bramki nie trzeba było długo czekać. Kiedy każdy trafił po razie, ABO zaczęło odskakiwać żółtym. Dwie bramki przewagi pozwoliły uzyskać im pewien komfort, przez co mogli spokojnie konstruować swoje kolejne akcje. Supa Strikas starało się gonić rywala, lecz ten do przerwy wygrywał 4:2. Druga połowa nie obfitowała w dużą ilość goli. Drużyny postawiły szczelne mury w defensywie. ABO zgarnia kolejne 3 punkty i okupuje 2. pozycję w tabeli I ligi!