ABO przypieczętowało wicemistrzostwo I ligi! Joga Bonito lepsza od KM PSP Gdynia!

W piątkowy wieczór najbardziej zaskoczyła nas nawierzchnia murawy. Na ośnieżonych boiskach przyszło się mierzyć wszystkim drużynom. Przy takiej aurze już nie raz się występowało, więc nikt się nie wystraszył. Warunki do gry każdy miał takie same tego dnia. Odbyły się cztery spotkania, po dwa z I i po dwa z II ligi. Joga Bonito uporała się z ciężkim rywalem, jakim było KM PSP Gdynia. Joga notuje trzeci komplet punktów z rzędu. ABO dzięki dobrej pierwszej połowie utrzymało wynik i wygrało z Kamix Braćmi 8:6, meldując się na zasłużonym 2. miejscu! KS Vitava już do połowy miała na tyle dobrą zaliczkę, że nie musiała obawiać się o stratę punktów. Zwyciężyli z FC Babilon United 5:2. Penetrators męczyło się przez 25 minut z PKP Intercity, ale druga połowa należała juz tylko do nich, co pokazał rezultat 11:5. Teraz można oficjalnie powiedzieć, że są już mistrzami II ligi!

• Joga Bonito i KM PSP Gdynia wygrały swoje dwa ostatnie mecze. Dla jednych była to możliwość do podtrzymania tej passy. Lepiej w trakcie pierwszej połowy wyglądała Joga, która prowadziła 5:3. Ale dobrze wiemy, że dwubramkowa przewaga jest zawsze niebezpieczna. Na szczęście Joga dała radę utrzymać przewagę. Obie drużyny trafiały po golu po zmianie stron. Strażacy chcieli aż za bardzo. Dlatego nie mogli zmienić swojej sytuacji w tym meczu. Mimo porażki na zakończenie rozgrywek zajmują ostatnie miejsce na podium!
• ABO podejmowało Kamix Braci, którzy niestety kiepsko weszli w mecz. ABO od początku przycisnęło i osiągnęło kilku bramkowe prowadzenie. Po pewnym czasie obudzili się również Bracia, którzy zminimalizowali stratę bramkową do dwóch. W drugiej połowie zaczęły się kłopoty dla białych, przegrywali 3:6. Starali się jak mogli, ale seledynowi dali radę dociągnąć wynik do końca. ABO zagrało bardzo solidny sezon, dzięki czemu kończą rozgrywki na 2. lokacie.
• KS Vitava była blisko miejsca gwarantującego start w przyszłym sezonie w I lidze, ale już przed meczem było wiadomo, że ta sztuka się nie uda. Mimo wszystko przeciwko FC Babilonowi United byli bardzo naładowani. Szaleli w ofensywie, a Babilon tylko się przyglądał i był bezradny. 0:5 do przerwy mówi samo za siebie. W drugiej połowie Vitava już przystopowała swoje strzeleckie poczynania. Strzelił za to Babilon, ale dwie bramki nie poprawiły zbytnio ich sytuacji.
• Penentratorsi przy zdobyciu trzech punktów mogli wskoczyć na pozycję lidera. PKP Intercity utrudniało im to zadanie. Biało-zieloni postawili twarde warunki. Gole wpadały na zmianę raz z jednej, a raz z drugiej strony. Penetrators PD schodzili na przerwę z jednobramkową przewagą, 4:3. Po powrocie na plac gry PKP nie przypominało ekipy z pierwszej części. Gracze Dawida Szałeckiego szybko postawili kropkę nad “i”. Został im jeszcze jeden mecz do rozegrania, ale już wiemy, że to oni zostają mistrzami I ligi. W dwa sezony zanotowali dwa awanse!